Po jaśku czas na kołderkę. I tym sposobem w projekcie na weekend znajduje się kołderka dla rocznej Julki, która powstanie z tkanin poniżej oraz poduchy dla akcji "Uszyj Jasia" organizowanej przez Natalię :).
Kołderka będzie moją pierwszą próbą pikowania. Jak się uda, pochwale się sukcesem, a jeśli nie przyznam się do porażki i spróbuję ponownie:).
Wśród prac rozpoczętych znajduje się jeszcze sowa krejzolka, która czeka na naszycie na wesołego jaśka:).
Na koniec nieskromnie pochwalę się moją ulubioną poduchą. Na zdjęciu tylko jej przód, bo cała gdzieś mi się zawieruszyła (oczywiście zdjęcie całego jaśka). Bo cała poducha powędrowała do młodej adeptki sztuki medycznej:). Ale nie żeby to była nowa afera w sprawie dr G:).
Dobranoc, pchły na noc, karaluchy pod poduchy, szczypawki do zabawki a biedronki do skarbonki:).
a jak będą Panią gryźć to proszę do mnie przyjść :D
OdpowiedzUsuńp.s. śliczne tkaniny!! :)
Przyjdę, tzn przyjadę, tylko wykupię 2 tygodnie wcześniej bilet na PKP, żeby mieć 10% taniej:). Mam w połowie uszyty przód kołderki, bo brakło mi weny i poszłam na wieczór karciany do znajomych.
OdpowiedzUsuńA żyrafy do szafy
OdpowiedzUsuńPoduch super
Dziękuję:).
OdpowiedzUsuńNo całkiem nieźle ci idzie :)
OdpowiedzUsuń