poniedziałek, 10 czerwca 2013

Kurz, spódnica, niedoczas i ja...

Puffff...

Zdmuchuję kurz z bloga, bo zebrało się go troszeczkę (oj, wstyd Kasiu, wstyd!)

Jeśli znacie taką aukcję internetową, gdzie sprzedają czas na godziny, a najlepiej od razu doby i tygodnie, dajce proszę znać. Cierpię na niedoczas....:(. Pan Ślimaczek pojechał na zieloną szkołę ze swoimi ulubionymi robaczkami i miałam za ten czas nadzieję nadrobić zaległości. Nadrabiam, ale bynajmniej nieszyciowe. Za to spotkania towarzyskie z przyjaciółkami na ploteczkach, kawie i słodkościach :). Na to również trzeba mieć czas:).

Dzisiaj prawie dokończyłam rowerową spódnicę - rowerową, bo zamierzam w niej pomykać w czasie weekendowych wycieczek po okolicy. Nie jest ani za wąska ani za szeroka, ani za długa ani za krótka. Jednak zdarzyło mi się przy niej kilka potknięć i chyba będę musiała ją troszkę spruć i zeszyć od nowa. Pokażę Wam ją tak ogólnie, bo tych potknięć się wstydzę (:( )




Próbuję szyć ubrania, ale dopada mnie czasem konsternacja, że to może jednak nie dla mnie...Mam skrócić sobie spodnie (takie super z prostymi nogawkami, wyszczuplające itp), ale boję się zabrać do zadania, bo jak zepsuję te moje spodnie? No nic, trzeba lęki pokonać :).

Na koniec o miłych wyróżnieniach, którymi zostałam po raz kolejny obdarowana jakiś czas temu:).

Od Iwonki ze słonecznego Paragwaju otrzymałam następujące wyróżnienie:


Iwonce serdecznie dziękuję, tym bardziej, że rozpieszcza mnie komplementami:). Iwonka przygotowała następujące pytania w swoim wywiadzie:

1. Pies czy kot?  - i kot i pies - Frida i 5 małych kocich urwisków :).
2. Jabłko czy batonik?  - ostatnio jabłko, bo muszę trochę o siebie zadbać:). Poza tym to jedyny owoc, który jem :P.
3. Szpilki czy balerinki? - szpilki, ale ostatnio przekonuję się coraz bardziej do balerin. Nie noszę ich, bo troszkę tracę proporcje w takich płaskich butach. A nie mogę się pochwalić nogami modelki. 
4. Rower, własne nogi czy auto? - Rower i pieszo - nie mam prawa jazdy :P.
5. Srebro czy złoto? - Srebro, jeśli złoto to dwukolorowe :).
6. Góry czy morze? - Bliżej mi do gór, ale nad morzem też dobrze się czuję.
7. Pod prąd czy z prądem? Różnie, częściej pod prąd.
8. Lato czy zima? - Wiosna :).
9. Marzę o...Janome DXL 603 :)
10. Moje szczęście to... MARCIN!
11. Nie lubię gdy... ktoś chce o mnie i za mnie decydować.


Lidka z nitką podarowała mi aż dwa wyróżnienia :)! Ależ byłam zaskoczona :)!

Pierwsze (takie, jak wyżej):


Oraz pytania:

1.Pies czy kot? - Frida i 5 małych kocich urwisków :).
2.Kwiaciarnia czy łąka? - Mam ulubione kawiarnie i jeśli jest okazja, to chętnie do nich zaglądam. 
3.Jabłko czy batonik? - Jabłko :)
4.Choinka świeża czy sztuczna? - marzy mi się kiedyś w moim własnym domu mieś prawdziwą choinkę, póki co sztuczna :(.
5.Horror czy komedia romantyczna?  - Sensacja, filmy polityczne i psychologiczne. 
6.Szpilki czy balerinki? -  Szpilki, ale przekonuję się do balerin :).
7.Odpoczynek przy muzyce czy w ciszy?  - Zależy od muzyki :). Ale lubię spacery do lasu i jego muzykę
8.Rower czy własne nogi? - Rower :P.
9.Grzyby zbierać czy jeść? - Ani jeść ani zbierać :)
10.Srebro czy złoto? - Srebro lub dwukolorowe złoto.
11.Gwiazdka czy Wielkanoc?  - Wielkanoc

Oraz drugie Lidkowe wyróżnienie dla mnie :). Tym bardziej dla mnie szczególne, bo za tyle różnych rzeczy Lidka mnie chwali, że aż się czerwienie jak truskawka na słońcu :).


I kolejna porcja pytań :)

1 Łąka czy las ? - Las, aczkolwiek nie lubię kleszczy i tak niechętnie wybieram się w miejsca, które w te małe stworzenia obfitują :)
2 Ulubiony kwiat... Słoneczniki, konwalie i lilie i wszystkie polne :)
3 Co Cię śmieszy ? - wygłupy Marcina :)
4 Torebka czy plecak ? - zależy od sytuacji - w góry plecak, na miasto torebka.
5 Kratka czy paski ? Eee...kropki:P.
6 Kwaśne czy słodkie ? - Kwaśne
7 Radio czy telewizja ? - zależy jakie radio i jaki program tv
8 Zakupy w centrum handlowym czy przez internet ? - pół na pół
9 Za czym tęsknisz ?  - za ciszą, spokojem, chwilą na wieczorny spacer.
10 Czarny czy biały ? - czerwony :P.

Do wyróżnienia Liebster Award nominuję pierwsze 11 osób, które zostawią komentarz pod tym postem - zatem nie bójcie się, bierzcie pełnymi garściami:). Wszystkie zasługujecie na wyróżnienia! Pytań konkretnych nie zadaję, ale ładnie proszę, abyście napisały o sobie 5 miłych rzeczy - wasze zalety,najmocniejsze strony, osiągnięcia :).

"Wyróżnieniem za pasję, za kreatywność..." obdarowuję 5 właścicielek blogów, które są dla mnie  przykładem pasji i kreatywności:

Wasze zadanie: napisz o sobie 5 miłych rzeczy, dwa Twoje największe sukcesy szyciowe, dwie szyciowe porażki i 2 szyciowe marzenia:). 

Ufff...zanudziłam Was, ale tak to jest nadrobić sobie zaległości :(. Mam nadzieję, że darujecie mi edytorski chaos w dzisiejszym poście, ale kopiowałam pytania z blogów dziewczyn i nie bardzo wiedziałam, jak z tego wszystkiego wyjść.

Już uciekam, więcej nie nudzę i życzę Wam spokojnej, nieburzowej nocy:)
Dużo słonka jutro! 


13 komentarzy:

  1. I po co było o tych potknięciach pisać. Nic nie widać, wygląda super. Szycie ubrań jest trudne,ale daje dużo satysfakcji jak coś się uda i człowiek nie wstydzi się w tym wyjść na ulicę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, dzięki!:)

    Odpowiadam już.

    Miłe rzeczy o mnie:
    1. Jak jestem w stanie to chętnie pomagam każdemu
    2. Lubię się dzielić
    3. Potrafię bez zająknięcia bardzo szybko powiedzieć "stół z powyłamywanymi nogami" i "król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego" i "w czasie suszy szosa sucha":P
    4. Nie jem mięsa, to moim zdaniem miłe:)
    5. Lubię robić prezenty z zaskoczenia.

    Moje największe sukcesy szyciowe:
    1. Żakieto-kurtka mi i
    2. Kurtka Majce

    Największe porażki:
    1. Sukienka na jedno ramię z burdy 1/2012 #110 http://www.burda.pl/wykroj/2012-burda-1-110-a
    2. Sukienka z szycia krok po kroku 2/2012 ta z kołnierzykiem - źle dobrałam tkaninę i wyszła taka sztywna jak pancerz, wywaliłam ją od razu:)

    Moje marzenia:
    1. Overlock z prawdziwego zdarzenia
    2. Ogromna drewniana szafa z drzwiami, z dużą ilością półek, do przechowywania materiałów.

    No a spódnicę uszyłaś śliczną, piękny wzorek no i koronka, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna kiecka, śliczna tkanina:) Wolnego czasu chyba wszystkim brakuje. Ja napisałam list do św. Piotra z prośbą o dwa wtorki i dwa czwartki, ale mnie nie wysłuchał:))) Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im więcej się ma zajęć, tym bardziej człowiek potrafi zorganizować sobie czas tylko, że nie zawsze się to sprawdza. Niestety:(.

      Usuń
  4. Spódniczka prezentuje się świetnie, chętnie zobaczyłabym ją na Tobie :-)
    I nie tylko ja rozpieszczam Cię komplementami, zresztą Ty też masz zawsze dobre słowo dla każdego :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka cudna! I materiał i ta kusząca koronka - zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Wymaga poprawek, ale chwilowo zabrałam się za inne rzeczy. Przed wakacjami chcę ją skończyć :).

      Usuń
  6. Dziękuję za wyróżnienie :D

    postaram się jak najszybciej sprostać zadaniu :*

    a kieca ekstra -az samej mi się zachciało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na miłe rzeczy o Tobie - oczywiście ja je znam, ale zawsze jest dobrze o sobie napisać :).

      Usuń
  7. O! Przegapiłam ten post a tu taka miła niespodzianka! Bardzo dziękuję za wyróżnienie :)
    A spódniczka wygląda ślicznie- uwielbiam ten materiał! Dawałaś do niej podszewkę? A jeśli nie to czy nie prześwituje?
    Będziesz wyglądać uroczo w takiej spódnicy na rowerze! :)
    A jak idzie obszycie kosza rowerowego dla siostrzycy? wymyśliłaś już coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu! Znalazłam Twojego posta w spamie - nie wiem, dlaczego blloger go tam wadował :(. Nie wszywałam podszewki, nawet nie mam batystu na nią. Ale nie jest prześwitująca :). Koszyk będzie się szył po niedzieli. Obmyślam wykrój - chyba odrysuję dno koszyka i przedłużę a potem pokombinuję :0. Będzie na blogu :).

      Usuń
  8. o ,przeglądam Twojego bloga i wpadł mi w oko ten post bo mam identyczny materiał w szafie - z 5 metrów :D i nie wiem co z niego uszyć bo wydaje mi się trochę sztywny. Pasowałby ładnie na sukienkę na wesele ale nikt się w okolicy nie żeni ;))) Twoja spódniczka wyszła piękna i pewnie rowerowe wypady już zaliczone ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę:). Jeśli Ci się podobało, zostaw po sobie ślad w postaci komentarza:).