niedziela, 25 sierpnia 2013

Na ostatnią chwilę...

Właściwie, to nie lubię niczego na ostatnią chwilę...

Bo mogę czegoś zapomnieć, nie zdążyć przygotować itp itd...No ale dzisiaj przydarzyło mi się właśnie szycie na ostatnią chwilę. I to szycie zaliczeniowej podkładki z IV etapu LAS. Właściwie uszyłam ją już we wtorek, ale to co powstało nie godzi się publicznie pokazywać. Podkładkę nr jeden zaliczam do szyciowych wpadek i porażek. Najbardziej ze względu na lamówkę, której wszywanie nie jest moją mocną stroną.

Tym sposobem dzisiaj "na prędkości" uszyłam drugą. Ułatwiłam sobie troszkę sprawę wybierając okrągły kształt podkładki. Lamówka wszywa się jednakowo. W kwadratowej czy prostokątnej miałam problemy na rogach.

Ta też pozostawia wiele do życzenia, ale taka najgorsza nie jest. Na tyle, że jeszcze mam uszyć takich 7...

Kilka zdjęć:




Ułatwiłam sobie przyszywanie lamówki  - zrobiłam fastrygę, żeby nic się nie ruszało w trakcie szycia. Muszę popracować nad wszywaniem oblamowań, żeby na kolejnym uszytku wyglądały już wyjściowo i "do ludzi :).


Poprzeczka w Letniej Akademii Szycia się podnosi - ostatnie zadanie. Będzie spódnica...

Życzę Wam miłego wieczoru :)

Pozdrawiam niedzielnie (jeszcze) :)!

wtorek, 20 sierpnia 2013

Licznik złapany :)

Witajcie :)!

Ogłaszam wszem i wobec, że licznik został złapany przez Aleksandrę Kural :). Gratuluję i proszę o kontakt :)!





Wkrótce kolejna blogowa zabawa :)!

Pozdrawiam :)!

P.S. wciąż jestem odcięta od blogosfery :(. 

EDIT:

Jak się właśnie okazało, Ola była moją uczennicą za czasów pracy w Gimnazjum:). Bardzo miła, uczynna i wzorowa :). Pozdrowienia dla Oli i bardzo mi miło, że odwiedza mojego bloga :). 

sobota, 17 sierpnia 2013

Złap 15 000 i poduszki :)

Kochane!!



"Biolożkowy domek" za niedługo zaliczy 15 000 wyświetleń! A dzisiaj powstał setny post :). Jestem tym ogromnie zaskoczona, ponieważ zakładając bloga nie spodziewałam się, że aż tyle osób zechce go odwiedzić. Cieszę się z tego ogromnie i zapraszam do kolejnych odwiedzić :). Z tej okazji mam dla Was zabawę w łapanie licznika :)!


Osoba, która złapie licznik z cyfrą 


15 000

otrzyma ode mnie prezent niespodziankę :). Należy zrobić print screen licznika na stronie bloga i przesłać na mój adres mailowy: kasia.koczwara@gmail.com  Decyduje kolejność zgłoszeń. Wysyłka na terenie Polski.  Zapraszam do zabawy :)!!

Na koniec pokażę Wam poduszki na krzesła, które uszyłam dzięki błyskawicznej pomocy Uli z bloga Szyciotyp. Ula ekspresowo i wyczerpująco udzieliła mi wszelkich wskazówek, jak uszyć poduszkę na krzesło:). Dzisiaj 8 poduszek miało swoją premierę i goście byli zadowoleni :). A to wszystko dzięki Uli :). Buziaki dla Ciebie :)!!




Padł mi system w laptopie i nie wiadomo, kiedy znów będzie w stanie ruszyć. I znów nie mogę Was odwiedzić :(. Aktualnie przebywam na pożyczonym internecie.

Miłego wieczoru i łapania licznika :)! 

Biolożka

wtorek, 13 sierpnia 2013

10 jaśków i porządki w szafie

Witajcie!

Czy udało Wam się wczoraj zobaczy perseidy? Mnie aż całe dwie. Mają być jeszcze dzisiaj, ale u mnie w końcu pada. Na trawniku w ogródku zrobiły się żółte plamy od wyschniętej trawy. Mój mały malinowy chruśniak też usechł, ale pocieszam się tym, że malinowe krzaki u Pana Ślimaka mają się świetnie i będzie z czego zrobić sok na zimę :). 

Natalia z Ekoubranek na facebookowym profilu Uszyj Jasia zamieściła informację o wymianie tkanin na gotowe jasie do szpitala. Załapałam się na taką wymianę i zostałam obdarowana dwoma wielkimi kawałkami dzianin.Pokażę Wam je którymś kolejnym razem, bo już je zapakowałam i są gotowe na przeprowadzkę. Dzianinka bardzo przyjemna i miękka i chyba uczynię z niej piżamę dla siebie. Ale to jeszcze projekt nie zaklepany :).

Dzisiaj miałam szyć podkładkę na IV poziom LAS, ale znów brakło mi nieszczęsnych zielonych nici (ostatnio brakło mi na jedną poduszkę, wyciągnęłam 4 inne szpulki i żaden odcień nie pasował), zatem w ruch poszły jaśki. Tym samym posprzątałam w szafie, uwolniłam tkaniny i uszyłam 10 jaśków 40/40. Czy też tak macie, że kupujecie z nastawieniem "bo przyjdzie czas, że się przyda" ? Tak właśnie kupiłam kiedyś 3 duże dziecięce poszwy i niebieskie prześcieradło z motywem Kubusia Puchatka. Prześcieradło kiedyś już zużyłam na jaśki, ale został sam motyw i się przydał :). 




Kubusiowa poszewka najładniejsza - umili czyjeś dziecięce sny:).

A tak w ogóle, to usłyszałam ostatnio pewną rzecz. Koleżanka lekarka, która pomagała mi przy organizacji akcji w Brzesku, opowiedziała mi, że jak na dziecięcych oddziałach nie zawsze chcą jaśki i kręcą nosami, to oddziały internistyczne chwaliłyby darczyńców pod niebiosa za jakąkolwiek pościel. Pacjenci bardzo często kupują poszewki w SH i przynoszą ze sobą, bo inaczej nie mieliby na czym spać. Przykre bardzo...


Odpoczywajcie! Pozdrawiam wieczornie!

Biolożka :)

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kosmetyczka bliźniaczka :)

Witajcie:)! 

A szczególnie witam nowych obserwatorów a dotychczasowym serdecznie dziękuję za odwiedziny :).  Cieszę się, że chcecie bywać w Biolożkowym domku! 


Nieczęsto ostatnio bywam w blogosferze z racji różnych spraw i obowiązków. Kończyłam szyć "krzesłowe" poduszki, poprawiałam kolejny raz firanki i szyłam nowe rzeczy. Jedną z nich była kosmetyczka dla mojej Siostrzycy, której bardzo spodobała się ta uszyta na zaliczenie III poziomu LAS (klik). Kosmetyczka jest bliźniaczo podobna w sensie techniki wykonania, ale użyłam innych tkanin (kolejne uwolnione). 


Wg mnie jest ładniejsza od mojej, no ale szyta specjalnie dla Siostrzycy:). A razem wyglądają tak :


Szyjąc kosmetyczkę i stojąc już jedną nogą w moim nowym miejscu zamieszkania, naszła mnie ta refleksja, że nasza siostrzana więź z wiekiem robi się coraz mocniejsza. I chociaż jesteśmy bardzo różne i zdarza się nam mocno "drzeć ze sobą koty", to jednak nie ma jak mieć siostrę :).  Ja swojej nikomu nie oddam :)! 
Kosmetyczka ma wzór zastrzeżony - tzn. że nie mogę uszyć drugiej takiej samej, bo ta ma być jedyna i wyjątkowa :). Ale jeśli Wam się podoba takie zestawienie kolorów - korzystajcie :)! 

Pojechałam dzisiaj ze znajomą do miasta i po tym wyjeździe mam refleksję numer 2 . Wpuścić kobietę do sklepu z tkaninami, to wyda ostatnie 20 zł w portfelu. No to ja dzisiaj wydałam :P. Ale upolowałam taki cudny batyst w głębokim turkusowym kolorze, lekko prześwitujący w sam raz na letnia bluzeczkę :). Aż boję się go ciąć , a taką mam ochotę. 



Będę szyć dla koleżanki dwie kosmetyczki, to jeszcze Was nimi po zanudzam :). Pojawiło się nowe zadanie w Letniej Akademii Szycia - tym razem podkładka na stół. Już widzę moje największe wyzwanie - wszywanie lamówki i to jeszcze ręcznie...Ech, ale Bezdomna Szafa opracowała rewelacyjne tutoriale i zamierzam skorzystać z Jej pomocy :). Ale to już jutro! A teraz mam nadzieję obejrzeć perseidy chociaż niebo mocno zachmurzone. 


Miłego wieczoru Słonka! 

wtorek, 6 sierpnia 2013

Kosmetyczka na zaliczenie III poziomu LAS

Witajcie :)


W końcu mam czas szyć - posprzątaliśmy bałagan po remoncie. Czas na przyjemności :). Mam do dokończenia poduszki na krzesła, ale że zagapiłam się z szyciem zadania z  III poziomu LAS, więc to zadanie stało się pilniejsze. Nad poduszkami posiedzę wieczorem :).

Uszyłam kosmetyczkę elementami metody patchworku :). Nieładnie tak samokrytyki nie składać, ale wyszła ładna i już ją bardzo lubię. Lisek chytrusek ( ja :P) postanowił, że nikomu kosmetyczki nie odda i będzie używać do własnych celów :). No to w końcu mam fajną kosmetyczkę. 

Kilka zdjęć.W rzeczywistości kolory dużo ładniejsze, ale nie mam czasu ustawić aparatu :(.














Zielony kropeczkowy materiał jest na żywo dużo ładniejszy iż na zdjęciu. To taka zieleń jak trawa na wiosnę :). Chcę jeszcze dodać, że dostałam go od Ani - Aniu, bardzo Ci dziękuję! Akurat idealnie nadawał się do tej kompozycji kolorystycznej :). 


Połowa Letniej Akademii Szycia za nami:). Jeszcze podkładki i spódnica:). 

Wracam do moich poduszek, co by gościom biolożkowego domku miękko siedziało się na krzesłach :).

Miłego wieczoru! 

EDIT:

Przeglądałam dzisiaj statystykę bloga i słowa kluczowe. Mój blog był wyszukiwany wg słów "ropucha domek". Może mam ropuszą urodę :). Zresztą bardzo lubię te płazy :).


czwartek, 1 sierpnia 2013

Czerwona ze złości ekotorba dla Wariatki :)

I tej właśnie, Wariatce, dedykuję ten post :). 

Tytułowa Wariatka to moja przyjaciółka z licealnej ławki. Znamy się już 13 lat i mam nadzieję, że kolejne przed nami. Nasza znajomość przetrwała 5 letnie rozłączenie, gdy obie studiowałyśmy - ja biologię w Krakowie, Kaśka - oceanografię w Gdańsku :). Cieszę się z tego, bo wiele licealnych znajomości, czy nawet takich z nie tak dawnych studiów, zwyczajnie nie przetrwało. Teraz również za często się nie widujemy, ale staramy się mieć ze sobą kontakt. Jest to mój powód do RADOŚCI :)

Specjalnie dla mojej Wariatki (bo ja z czystej sympatii nazywana jestem Świruską) powstała czerwona ekotorba Rokoko :). (Kaśka stwierdziła, że jest czerwona ze złości.) Specjalna, bo w moich stacjonarnych sklepach nie było czerwonej płóciennej bawełny i ekotorba powstała z bawełny z domieszką wiskozy. Taki materiał sukienkowy. Jest przez to taka bardziej elegancka. Bardzo mi się podoba :). Mam nadzieję, że Kasia też będzie zadowolona :P.


A w tle...Piękna stara cegła na ścianie :). A to oznacza, że w końcu koniec remontu :). Teraz czekamy do połowy września na meble:). Zostało jeszcze kilka drobnych rzeczy do zrobienia, ale jak mówi Pan Ślimak - drobnica. Okazało się, że firanka i zasłony są za długie o 5 cm, bo źle zmierzyliśmy. Czeka mnie odpruwanie taśmy i skracanie. Będę mieć wprawę :).

Poniżej taki mały fragment salonu:). Zdjęcia robione telefonem, więc są trochę nie ostre:). Na stole leży bieżnik, z którego do końca zadowolona nie jestem, ale...Uszyję kiedyś nowy:).


Na koniec mała, póki co samotna, ozdoba na ścianie Pawica atlas  - największy motyl świata, w dodatku ćma. Na żywo na pewno bym się z nią nie zaprzyjaźniła.



Dzisiaj u Zapomnianej Pracowni pojawiło się podsumowanie akcji Uwolnij tkaniny ze swojej szafy


Zachęcam Was do obejrzenia prac uczestniczek projektu :). Piękne rzeczy powstały! 

A teraz już uciekam!

Do zobaczenia!