W końcu mam czas szyć - posprzątaliśmy bałagan po remoncie. Czas na przyjemności :). Mam do dokończenia poduszki na krzesła, ale że zagapiłam się z szyciem zadania z III poziomu LAS, więc to zadanie stało się pilniejsze. Nad poduszkami posiedzę wieczorem :).
Uszyłam kosmetyczkę elementami metody patchworku :). Nieładnie tak samokrytyki nie składać, ale wyszła ładna i już ją bardzo lubię. Lisek chytrusek ( ja :P) postanowił, że nikomu kosmetyczki nie odda i będzie używać do własnych celów :). No to w końcu mam fajną kosmetyczkę.
Kilka zdjęć.W rzeczywistości kolory dużo ładniejsze, ale nie mam czasu ustawić aparatu :(.
Zielony kropeczkowy materiał jest na żywo dużo ładniejszy iż na zdjęciu. To taka zieleń jak trawa na wiosnę :). Chcę jeszcze dodać, że dostałam go od Ani - Aniu, bardzo Ci dziękuję! Akurat idealnie nadawał się do tej kompozycji kolorystycznej :).
Połowa Letniej Akademii Szycia za nami:). Jeszcze podkładki i spódnica:).
Wracam do moich poduszek, co by gościom biolożkowego domku miękko siedziało się na krzesłach :).