Dzisiaj popełniłam dwie poduchy. Zdecydowanie wychodzą mi najlepiej ze wszystkich moich dotychczasowych krawieckich wyzwań:). Wszystko przede mną.
Poduchy są podarunkowe na zaległe imieniny i urodziny:). Mam nadzieję, że nowe właścicielki będą zadowolone, chociaż nie mogę się zdecydować, w jaki sposób je obdarować. Mam słabość do koronek i wszędzie je wszywam...
Troszkę mi zielony spłowiał na zdjęciu, w rzeczywistości jest pastelowy, ale żywszy. A materiał w kropki jest beżowy, chociaż na zdjęciu widać go w różowym odcieniu.
spróbuj robić zdjęcia na zoomie z lampą :) wtedy kolory w miarę w miarę wychodzą :) no i najlepiej na dworze jak się da...
OdpowiedzUsuńPoduszki ekstra - nie mogę się zdecydować :)
Eee mój Nikoś nie ma zooma:P. Tylko optyczny i to niewielki, bo obiektyw standardowy. W Małopolsce mówi się "na polu" :P.
OdpowiedzUsuńhahaha ja wiem, ja wiem wy ciągle w polu jesteście :D hahahaa :*
UsuńNie w polu:P. Na polu:P. Ja tam neutralnie używam "na zewnątrz":P.
OdpowiedzUsuńtakie walentinkowe jaśki ;) śliczne sa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:*. Ta czerwona szczególnie taka walentynkowa:). Muszę jakiś nowy motyw do naszywania wymyślić. Może motyla.
OdpowiedzUsuńJa mam słabość do kropek groszków :) Czerwona jest super!
OdpowiedzUsuńBrakło mi czerwonego, bo byłyby dwie jednakowe:). Ale właścicielki zadowolone:).
OdpowiedzUsuń