Dzień minął bardzo słonecznie i o dziwo ciepło. Słonko pięknie dzisiaj roztapiało śniegowe zaspy i widać już w ogródku przemarznięte niestety narcyzy:(. Wyjrzałam teraz przez okno - piękne rozgwieżdżone niebo, co niechybnie wróży przymrozek. Zima coś się nas mocno uczepiła i nie chce wpuścić wiosny. Pani Zimo na panią już czas najwyższy!! Do widzenia za jakiś czas:). A tak z drugiej strony, to niewdzięczną ma rolę trochę ta zima - nikt jej nie lubi. Jak czarny charakter w filmie, mimo całego swego uroku.
Ale dzisiaj było mi zielono za sprawą Pietruszki - młodej, utalentowanej i ambitnej miłośniczki filcu i innych sztuk rękodzielniczych:). Ponawiam zaproszenie na jej blog:).
Wyróżnienie jest dla mnie bardzo miłe i budujące, bo świadczy o tym, że moje prace się podobają i mimo wielu jeszcze błędów, usterek i innych przygód nieplanowanych, rokują na przyszłość i zmierzają w dobrym kierunku (mam taką nadzieję).
No to teraz czas na wywiad - czyli Pietruszki pytania do Biolożki (no jak ładnie w botanicznym klimacie się wszystko zgrało:P).
- Farbki, kredki, czy pisaki? - kredki, pastele szczególnie, chociaż w malarstwie jakimkolowiek utalentowana raczej nie jestem. Co innego Pan Ślimak, dlatego Jego czasem męczę o rysuneczek taki czy inny.
- Pędzelek, czy palec? - pędzel, a to dlatego, że jakoś nie lubię mieć brudnych dłoni. Mam jakieś bakteryjne fiksacje z racji mikrobiologii na studiach. Często w czasie szycia zdarza mi się kilka razy myć ręce, ale to pewnie dlatego, że coś ostatnio mi puchną...Blee
- Kartka, ściana, czy piasek na plaży? - Kartka i piasek, ale na piasku bardziej stopami. Uwielbiam chodzić boso i "badać" różne faktury podłoża. To się podobno nazywa stymulacja polisensoryczna :P.
- Igła i nitka, czy maszyna do szycia? - Maszyna...Nie lubię szycia ręcznego, ciągle się kuję igłą, nie mam do tego cierpliwości i muszę się naprawdę baaardzo przykładać, żeby ładnie było.
- Guziki, zamki, a może rzepy? Guziki - bardzo lubię kolorowe, szczególnie w pastelowych barwach, a jak są w kropki to cud malina!
- Jaka jest Twoja ulubiona metoda pracy twórczej? Hmmm....Nie wiem tak naprawdę...Jeszcze wielu metod nie spróbowałam, dlatego tej ulubionej nie mam:). Poza tym myślę, że gdybym miała, to już nie chciałabym próbować nowych rzeczy:).
- W jakiej twórczej pracy chciałabyś się sprawdzić?- Decupage....Lubimy ze Ślimakiem taki troszkę retro styl, chociaż każde z nas ma inne o tym wyobrażenie. Metodą decupage można świetnie urządzić wnętrze w retro stylu.
- Który etap pracy najbardziej lubisz: wymyślanie, zbieranie materiałów, tworzenie, wykańczanie, pokazywanie? - Każdy, bo w każdym z tych etapów powstaje taki malutki kawałeczek "duszy" mojej pracy. Pokazywanie mnie stresuje, bo nigdy nie wiem, z czym się spotkam. Ale lubię cenne uwagi, gdy ktoś poradzi jak uszyć lepiej, szybciej itp.
- Twoje dzieło (arcydzieło!), z którego jesteś najbardziej dumna? - Chyba Tośka i poducha Crazy Owl:). Ale chyba takie największe arcydzieło to przede mną i będzie to sukienka w stylu retro:).
- Twoje dzieło (wstydzidzieło!), którego nikomu nie pokażesz? - Hmm....Mam mniej lub bardziej udane uszytki, ale póki co wszystkie światło dzienne i inne oczy, niż moje, widziały.
- Ozdoby na Wielkanoc, czy Boże Narodzenie? - Wielkanoc. Zdecydowanie! Nie dość, że wesołe wiosenne kolory to jeszcze samo przesłanie Wielkanocy, bardziej skłania mnie do tych świąt.
Ponieważ ostatnio nominowałam już 11 blogów, tym razem nie będę tego robić. Ale zapraszam po wyróżnienie każdego, kto ma ochotę:). Podglądam kilkadziesiąt blogów i wszystkie niezmiennie mnie inspirują, podpowiadają i motywują do dalszej nauki. Wszystkie czujcie się wyróżnione!
Na koniec trochę wiosny w obiektywie, ale nie tegorocznej...Niestety:(
Nie ma jak wiosenne wygrzewanie na starej ławeczce. Na zdjęciu Mruczek - mój ulubiony i niezastąpiony kot, którego nie ma już niestety 8 lat.
Mam nadzieję, że zrobiło Wam się troszkę wiosenniej:)!
Pozdrawiam i miłego wieczoru!
Edit: Chciałam się z Wami podzielić jeszcze jedną moją radością - każdego dnia mój blog jest wyświetlany około 70 razy! Wielka liczba, zważając na początkującą bloggerkę z nie za bogatym dorobkiem:)! Ogromnie się z tego cieszę! Mam nadzieję, że dobrze się czujecie w moim Biolożkowym Domku! Zapraszam!
Jak to możliwe, że u was słońce? U nas od wczoraj sypie i sypie! A niby dziś wiosna i jutro wiosna, a te zdjęcia, które zamieściłaś jeszcze większą tęsknotę u mnie rozbudziły. Dziś na pocieszenie zakupiłam sobie doniczkowe stokroty! Wystarczy tylko spojrzeć na Mruczka i od razu widać, że był to wspaniały kociak! Ach... to błogie lenistwo ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałe odpowiedzi, wiedziałam że mogę na Ciebie liczyć ;)
Krótka wypowiedź, a ile wątków poruszyłam hehe ;)
No to teraz to wiesz już o mnie prawie wszystko :P. Ale prawie robi ogromną różnicę :P. Słonko świeciło do późna, aż miło było wyjść na zewnątrz.
Usuńnoooo super :D a szykuje się już następne :)
OdpowiedzUsuńA czy Ty wiesz coś, czego ja nie wiem? :)
Usuńwiem :) a Ty i inni dowiecie się jutro :) pracuję nad postem ^^ na razie odkurzam mój blog kulinarny :)
UsuńWłaśnie tam dzisiaj zaglądałam:). Będzie nowy smakowity przepis?
Usuńprzepis juz jest - a do siebie na bloga zapraszam po wyróżnienie :D
Usuń