Bo mogę czegoś zapomnieć, nie zdążyć przygotować itp itd...No ale dzisiaj przydarzyło mi się właśnie szycie na ostatnią chwilę. I to szycie zaliczeniowej podkładki z IV etapu LAS. Właściwie uszyłam ją już we wtorek, ale to co powstało nie godzi się publicznie pokazywać. Podkładkę nr jeden zaliczam do szyciowych wpadek i porażek. Najbardziej ze względu na lamówkę, której wszywanie nie jest moją mocną stroną.
Tym sposobem dzisiaj "na prędkości" uszyłam drugą. Ułatwiłam sobie troszkę sprawę wybierając okrągły kształt podkładki. Lamówka wszywa się jednakowo. W kwadratowej czy prostokątnej miałam problemy na rogach.
Ta też pozostawia wiele do życzenia, ale taka najgorsza nie jest. Na tyle, że jeszcze mam uszyć takich 7...
Kilka zdjęć:
Ułatwiłam sobie przyszywanie lamówki - zrobiłam fastrygę, żeby nic się nie ruszało w trakcie szycia. Muszę popracować nad wszywaniem oblamowań, żeby na kolejnym uszytku wyglądały już wyjściowo i "do ludzi :).
Poprzeczka w Letniej Akademii Szycia się podnosi - ostatnie zadanie. Będzie spódnica...
Życzę Wam miłego wieczoru :)
Pozdrawiam niedzielnie (jeszcze) :)!
Wow ;)
OdpowiedzUsuń:* :* :* Chcesz taką :P?
UsuńNo oczywiście, że chce tylko pewnie jestem na szarym końcu tej długiej listy oczekujących ;>
Usuńmoim zdaniem bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńja szczerze mówiąc też miałam ogromny problem z obszyciem podkładki lamówką - makabra nie do przeskoczenia:(
Dziękuję :). Muszę poćwiczyć wszywanie lamówki szczególnie na ostrych załamaniach, ale nie jest to proste jednak...:(.
UsuńJak poćwiczysz wszywanie lamówki na pozostałych 7. podkładkach to będziesz miała wszywanie paskudztwa w jednym paluszku :-) Podkładka bardzo ładna :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko :). Te 7 to dla Pana Ślimaka:). Tylko lamówka mi się skończyła :).
UsuńNie narzekaj, wygląda ok.
OdpowiedzUsuńManito, jak mi takie ustawianie do pionu było potrzebne :)! Dziękuję :*
UsuńPolecam się :)
UsuńPodkładka jest bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńJa już czekam z niecierpliwością na ostatni etap. Oby tylko nie był zbyt trudny do wykonania :)
Lamówka każdemu sprawia problem na początku, trzeba ćwiczyć;))) nie od razu Kraków zbudowano;) jak dla mnie super!
OdpowiedzUsuńŚliczna :) Ładne i przydatne
OdpowiedzUsuńwow śliczna:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją JESIENNĄ WYMIANKĘ:)
Bardzo ładna :), jedynym minusem jest pusta filiżanka :P no i może jeszcze jakieś ciacho do tego? ;)
OdpowiedzUsuńPodkładka super a lamówka po kilku razach wszycia nie bedzie już problemem,pozdrawiam i zapraszam do mnie ja już obserwuje.Ewa.
OdpowiedzUsuńPodkładka super, moja też z ostatniej chwili:P A spódnicy się boję bo trochę nie czuję się w zakładkach, ale planuję jakoś z tego wybrnąć.
OdpowiedzUsuńsłodka :) kiedy My się wreszcie spotkamy? - to tak a propos filiżanki ;)
OdpowiedzUsuńO, ślicznej urody podkładeczka :)
OdpowiedzUsuńWidać, że się namęczyłaś z nią, ale ja mam słabość do takich właśnie nierówności, tylko wtedy mam 100% pewność, że rzecz przeszła przez czyjeś ręce i serce. Lubię też drugie spody ubrań/ akcesoriów - patrzeć na te bebechy, a później zachwycać się, że to wszystko tak wyszło, że ich nie widać.
OdpowiedzUsuńTak z perspektywy czasu zazdroszczę Wam strasznie tej Letniej Akademii. Moje umiejętności kuleją i o lamówce nie mam pojęcia, a przecież jest taka dekoracyjna. A podkładka się bardzo ładnie komponuje z filiżanką.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie: )- grunt to samozaparcie i pozytywne myślenie.
OdpowiedzUsuń