Tytułowa Wariatka to moja przyjaciółka z licealnej ławki. Znamy się już 13 lat i mam nadzieję, że kolejne przed nami. Nasza znajomość przetrwała 5 letnie rozłączenie, gdy obie studiowałyśmy - ja biologię w Krakowie, Kaśka - oceanografię w Gdańsku :). Cieszę się z tego, bo wiele licealnych znajomości, czy nawet takich z nie tak dawnych studiów, zwyczajnie nie przetrwało. Teraz również za często się nie widujemy, ale staramy się mieć ze sobą kontakt. Jest to mój powód do RADOŚCI :)
Specjalnie dla mojej Wariatki (bo ja z czystej sympatii nazywana jestem Świruską) powstała czerwona ekotorba Rokoko :). (Kaśka stwierdziła, że jest czerwona ze złości.) Specjalna, bo w moich stacjonarnych sklepach nie było czerwonej płóciennej bawełny i ekotorba powstała z bawełny z domieszką wiskozy. Taki materiał sukienkowy. Jest przez to taka bardziej elegancka. Bardzo mi się podoba :). Mam nadzieję, że Kasia też będzie zadowolona :P.
A w tle...Piękna stara cegła na ścianie :). A to oznacza, że w końcu koniec remontu :). Teraz czekamy do połowy września na meble:). Zostało jeszcze kilka drobnych rzeczy do zrobienia, ale jak mówi Pan Ślimak - drobnica. Okazało się, że firanka i zasłony są za długie o 5 cm, bo źle zmierzyliśmy. Czeka mnie odpruwanie taśmy i skracanie. Będę mieć wprawę :).
Poniżej taki mały fragment salonu:). Zdjęcia robione telefonem, więc są trochę nie ostre:). Na stole leży bieżnik, z którego do końca zadowolona nie jestem, ale...Uszyję kiedyś nowy:).
Na koniec mała, póki co samotna, ozdoba na ścianie Pawica atlas - największy motyl świata, w dodatku ćma. Na żywo na pewno bym się z nią nie zaprzyjaźniła.
Dzisiaj u Zapomnianej Pracowni pojawiło się podsumowanie akcji Uwolnij tkaniny ze swojej szafy.
Zachęcam Was do obejrzenia prac uczestniczek projektu :). Piękne rzeczy powstały!
A teraz już uciekam!
Do zobaczenia!
Świetna ściana! I elegancka torba. Fajnie jest mieć zdolną przyjaciółkę! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zakończenia remontu. Uffff...
torba super, ściana super, że koniec remontu - to dopiero super!!
OdpowiedzUsuńAsiu!Wszystko jest super, bo nie ma już wszechobecnego kurzu i pyłu :P.
UsuńJa zachwycę się najpierw ścianą, potem torbą, a na koniec końcem remontu :-) Czyli w drugiej połowie września przeprowadzka? :-)
OdpowiedzUsuńI jeszcze zupełnie osobno pozazdroszczę Ci przyjaciółki z liceum - ja też je mam, ale od pona 4 lat nie widziałam żadnej i szybkiej zmiany stanu rzeczy nie przewiduję :-(
Iwonko, pod koniec sierpnia :). Od 1 września wracam do szkoły, czyli będę czynnie nauczać :). Trzymam kciuki, żeby Twoje kontakty się odnowiły :).
UsuńOj podoba mi się taka wścieknięta torba ;) Na pewno będzie się dobrze nosić :) Ściana wygląda super! Lubie takie klimaty!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta torba, i właściwie może być dwustronna:) Cegły na ścianie też mi się marzą, zastanawiam się nad nimi, bo jeszcze tylko dwa tygodnie i mój partner będzie mi odświeżał chałupkę:D
OdpowiedzUsuńKasia - tydzień cięcia starych cegieł, murowania i fugowania dość upartą fugą :). Ale warto :).
UsuńIdę oglądać.
OdpowiedzUsuńśliczna torba :) Obie załapałysmy się na podsumowanie akcji "uwolnij tkaniny" ;)
OdpowiedzUsuńJejku jak klimatycznie! Uwielbiam, tez tak chcę!
OdpowiedzUsuńTorba super ale ta ceglana ściana!!! Jest obłędna, fantastyczna, piękna i też taką chcę!!!
OdpowiedzUsuńŚciana jest piękna! A torba - ta podszewka cudna ;)
OdpowiedzUsuńFajne, fajne... i torba i ściana :)
OdpowiedzUsuńSuper!
cudowna torba a ta ćma brrrr piękna ale jednak jakiś taki respekt przed nią czuję
OdpowiedzUsuńJa się ciem generalnie boję, a jak fruwa nade mną to chowam głowę pod kołdrę. Dziwne, prawda?
UsuńKochane! Pan Ślimak puchnie z dumy, że tak Wam się jego ściana podoba :). Mamy teraz takie głupie zajęcie, że siadamy na sofie i się na tą ścianę gapimy, podziwiamy i strasznie cieszymy, że już za nami to wszystko. Mnie ta ściana tak przypadła do gustu, że chciałabym taką mieć w kuchni:). Torba też zrobiła wrażenie i została bardzo ciepło przyjęta:).
OdpowiedzUsuń